STORIA

Pogrzeb Teofila Lenartowicza w Krakowie (12 VI 1893)

0

Sto trzydzieści lat temu, 3 lutego 1893 roku zmarł we Florencji poeta i rzeźbiarz Teofil Lenartowicz (ur, Warszawa 27 II 1822). Jego pragnieniem było spocząć na polskiej ziemi. W celu sprowadzenia ciała Lenartowicza do kraju, zawiązał się komitet organizacyjny i rozpoczęła zbiórka funduszy. Po czterech miesiącach, dnia 11 czerwca 1893 r. trumna z ciałem artysty dotarła przez Wiedeń do Krakowa. Następnego dnia, w kościele Mariackim odbyły się uroczystości pogrzebowe. Po ich zakończeniu, konduktem żałobnym odprowadzono Lenartowicza do klasztoru na Skałce. Spoczął w krypcie wśród innych zasłużonych Polaków. Szczegółową relację z dwudniowych uroczystości zamieścił m.in. krakowski “CZAS”. Poniżej zamieszczamy kilka jej fragmentów (zachowując oryginalną pisownię) oraz zdjęcia miejsc związanych z osobą Lenartowicza w Warszawie, Florencji i Krakowie.

Teofil Lenartowicz (1822-1893) fot. WIKIPEDIA

CZAS nr 131/11 czerwca 1893 (niedziela )

KRONIKA

– Zwłoki śp. Lenartowicza przeniesione zostaną jutro o godzinie 8 wieczorem do kościoła N. P. Maryi. W poniedziałek [12 VI] o godzinie 9 rano rozpocznie się nabożeństwo żałobne, a o godzinie 11 nastąpi wyniesienie zwłok z kościoła w pochodzie przez Rynek, stroną północną, wzdłuż linii A-B, zachodnią i południową, przez ul. Grodzką, Stradom, na Skałkę. Pochód rozpocznie muzyka „Harmonii”, a za nią postępować będą delegacye „Sokoła”, stowarzyszeń rękodzielniczych, Rad miejskich z prowincyi, młodzieży szkolnej, słuchaczów Uniwersytetu, rad powiatowych. Tuż przed trumną, niesioną na marach, iść będzie duchowieństwo zakonne i świeckie. Za trumną pójdą: rodzina zmarłego, posłowie, Rady miasta Krakowa i Lwowa, rektorowie i dziekani Uniwersytetu krakowskiego i lwowskiego, korporacye naukowe, pluton straży miejskiej.

CZAS nr 132/13 czerwca 1893 (wtorek)

KRONIKA

Kraków 12 czerwca

– Zwłoki Lenartowicza przyjęto uroczyście w sobotę wieczorem [10 czerwca] na wiedeńskim dworcu kolei Północnej. Na dworzec przybyło około 150 osób. Całą uroczystością kierował insp. Kłosowski. Między obecnymi znajdowali się: bar Ziemiałkowski z żoną, dyr. Wierzbicki z rodziną, artysta-malarz Pochwalski, szef kancelaryi gabinetu Smoluchowski, posłowie Wł. Gniewosz, Chrzanowski, Płażek, Lewicki i wielu innych. Poseł Witold Lewicki wygłosił mowę pogrzebową, w której zaznaczył, że poeta ludowy wraca teraz do ojczyzny, ażeby spocząć na wieki obok poety szlacheckiego Wincentego Pola. Mówca złożył imieniem wszystkich Polaków, zamieszkałych w Wiedniu, wspaniały wieniec na trumnie poety. Imieniem dzieci polskich w Wiedniu złożył wieniec 12-letni chłopiec Sawicki. Odbył się następnie uroczysty obchód ku czci Lenartowicza, na którym odczyt o zmarłym poecie wygłosił p. Zenon Przesmycki. (…)

Pogrzeb ś. P. Teofila Lenartowicza

Kraków 12 czerwca

Zwłoki Teofila Lenartowicza spoczęły dziś na ziemi ojczystej, pośród tego ludu, którego cierpienia i radości, zawody i nadzieje, nieświadome natchnienia i porywy tak słodko i dźwięcznie wyśpiewał. (…)

Po długoletnim tułactwie powraca do nas piewca Lirenki na ostatnie i trwałe mieszkanie. Niech odpoczywa w powadze i spokoju, którego zawsze pożądał, a grób jego, jeden z tych, które należą do narodowego skarbca, otaczać będzie ta serdeczna miłość, która była istotą i rdzeniem jego życia.

***

Zwłoki ś. p. Teofila Lenartowicza przybyły do Krakowa na dworzec kolejowy wczoraj [11 VI] po godz. 9 rano, pociągiem osobowym wprost z Wiednia. Na dworcu oczekiwali na nie członkowie komitetu oraz zastępy „Sokoła” z całego kraju. Zwłoki zamknięte są w dwóch trumnach. Pierwsza ołowiana, oszklona w części z zewnątrz, tak że przez szybę widać można rysy twarzy poety i całą jego martwą postać. Rysy zupełnie prawie niezmienione, dzięki wybornemu zabalsamowaniu. Ołowiana trumna jest wstawiona w dębową, mającą długości 1.80 m., a szerokości 0.80. Zwłoki zostawiono w wagonie od strony ulicy Pawiej. (…)

Niebawem ulicę zapełniły tysiączne tłumy publiczności. Wyjęto z wagonu trumnę i złożono ją na marach; okryto całunem szkarłatnym, którym okrytą była trumna Mickiewicza. Na całunie złożono wieniec z Włoch i Wiednia, od rodziny i t. d. (…)

Po (…) przemówieniach ruszył pochód ulicą Pawią, Basztową, Floryańską. (…)

Tu w kościele Maryackim złożono zwłoki do dnia dzisiejszego, dnia głównej uroczystości. (…)

W kościele N. Maryi Panny o godz. 9 rano nabożeństwo żałobne odprawił Jego Eminencya Najprzewielebniejszy X. Kardynał Dunajewski, w asystencji X. Infułata Krzemieńskiego, oraz kleru.

Zwłoki ś. p. Teofila Lenartowicza złożono na katafalku w prezbiteryum. Katafalk zrobiony jest z mar, na których zwłoki dalej na Skałkę poniesione będą. (…)

Katafalk wraz z trumną dochodzi do wysokości 5 metrów. (…)

Podczas nabożeństwa żałobnego wykonało Towarzystwo muzyczne krakowskie wspaniale Requiem Mozarta na sola, chóry i orkiestrę.

Podniosłą mowę żałobną wypowiedział znany kaznodzieja zakonu OO. Bernardynów, X. Czesław Bogdalski. (…)

Na zakończenie nabożeństwa żałobnego odprawił X. kardynał Dunajewski kondukt żałobny i pobłogosławił zwłoki.

Z kościoła eksportuje je na Skałkę X. infułat Krzemieński.

Teraz o godzinie 11 ½ rozwinął się olbrzymi orszak. (…)

Za tym olbrzymim orszakiem niosą, zmieniając się kolejno, Sokoli z kraju i Krakowa trumnę, umieszczoną wysoko na marach, które tworzyły katafalk. Naraz niesie trumnę 30 osób. (…)

Pochód idzie Rynkiem, wzdłuż linii A – B, dalej zachodnią stroną Rynku, południową i wchodzi w ulicę Grodzką.

Wszędzie wzdłuż całej drogi płoną latarnie gazowe, okna i balkony przepełnione widzami, domy dekorowane chorągwiami o barwach narodowych, dywanami, festonami z zieleni. Trumnę poety obrzucono kwiatami w Rynku i ulicy Grodzkiej, bardzo pięknie dekorowanej. (…)

Wśród owacyj i tłumów publiczności na chodnikach dochodzi orszak do Skałki. (…)

Potem przemówił przewodniczący komitetu, poseł Dr Adam Asnyk, jak następuje:

„Z pod włoskiego nieba, z ojczyzny Danta, co gościnnie przytuliła u siebie tułacza, sprowadziliśmy drogie szczątki zgasłego na obczyźnie śpiewaka, którego ostatnim marzeniem było spocząć na polskiej ziemi. Grzebiemy go dziś tu w grobie zasłużonych, oddając pośmiertny hołd zarówno jego pieśniom, które żyją wśród nas i żyć będą wśród przyszłych pokoleń, jak i Jego nieskazitelnej czystości życia, które było jednym poematem miłości Boga, ziemi swej i ludzi. Grzebiemy go wśród nas, nad nurtami szarej Wisły, w otoczeniu tego wiejskiego ludu, którego doli i niedoli, smutków, tęsknot, wierzeń i pragnień tak wymownym był tłómaczem. (…)

Spoczywaj więc spokojnie na polskiej ziemi Mazowiecki Lirniku, kołysany szumem Wisły i śpiewem polskiego ludu, czekając, aż wyrośnie i dojrzeje posiew, rzucony Twą ręką, a piękno, prawda i dobro zwyciężą na ziemi. Cześć Twej nieśmiertelnej pamięci!”

Po modłach duchowieństwa i ceremoniale kościelnym, spuszczono zwłoki do grobu (…)

Grób Teofila Lenartowicza, wykuty jest w skale i sklepiony; prowadzi do niego szyja od wnętrza krypty. Nad grobem wznosi się sarkofag, według projektu architekta p. Karola Knausa. Sarkofag wykonanym jest w częściach frontowych i rzeźbionych z kamienia pińczowskiego; w dalszych częściach nyży z piaskowca. Na froncie sarkofagu medalion bronzowy poety, pod nim lira, również bronzowa, a na głównym gzemsie tarcze również bronzowe z tytułami dzieł Lenartowicza. Wszystko odlane w bronzie bardzo pięknie przez krakowskich rękodzielników.

Po spuszczeniu trumny szyją sarkofagu do grobowca, takowy zaraz zamurowano.

Na tem skończyła się żałobna uroczystość.

GALERIA ZDJĘĆ

Warszawa – Mariensztat: miejsce urodzenia Teofila Lenartowicza (WIKIPEDIA za: Tygodnik Illustrowany nr 5/1903 s. 87)
Warszawa – Mariensztat – ul. Garbarska: Tablica w miejscu , w którym stał niegdyś dom rodzinny Teofila Lenartowicza (fot. Agata Rola-Bruni)
Warszawa – Mariensztat – ul. Garbarska: widok na miejsce, w którym stał dom rodzinny T. Lenartowicza. (fot. Agata Rola-Bruni)
Florencja – tablica upamiętniająca T. Lenartowicza (WIKIPEDIA)
Kraków – krypta w klasztorze Na Skałce – miejsce spoczynku Teofila Lenartowicza (WIKIPEDIA)

Oprac. Agata Rola-Bruni

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

>>>A. KRAWCZYK: Poznać sztukmistrza. Teofil Lenartowicz o procesie rzeźbiarskim w korespondencji z przyjaciółmi

Agata Rola-Bruni
Giornalista, appassionata dell'arte e della natura, ricercatrice nel campo di "momenti polacchi" a Roma.

    J. KAPUŚCIŃSKI: Kawaler maltański Franciszek Wierusz-Kowalski herbu Wieruszowa (ok. 1675-1742) w służbie królewskiej rodziny Sobieskich

    Precedente articolo

    Wierne Miłości. Beatyfikacja siostry M. Paschalis Jahn i dziewięciu Towarzyszek ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety (wyd. polsko-włosko-niemieckie)

    Prossimo articolo

    Potrebbe piacerti anche

    More in STORIA

    Commenti

    I commenti sono chiusi.